Historia ginu Monkey 47 związana jest nierozłącznie z dowódcą dywizji RAF Montgomerym „Monty” Collinsem. Głębokie poruszenie jakiego doznał odwiedzając zniszczony po wojenny Berlin, pchnęło go do szczerej chęci pomocy w odbudowie. Jego zaangażowanie skupiło się wokół Berlińskiego ZOO, które pomógł odbudować jak i sprowadził do niego małpę o imieniu Max.
Kończąc karierę wojskową osiadł w Niemieckim Schwarzwaldzie gdzie otworzył pensjonat „pod dziką małpą”. Będąc z krwi i kości Anglikiem uwielbiał gin i korzystając z lokalnych dobrodziejstw przyrody stworzył własna recepturę. Wiele lat po jego śmierci odnaleziono w pensjonacie starą drewnianą skrzynie w środku której znalazła się butelka ginu z własnoręcznie namalowana małpą i receptura którą opracował.